środa, 26 stycznia 2011

Cała prawda o V semestrze.

Po 12h na Oddziale Anestezjilogii i Intensywnej Terapii nawet stanie pod prysznicem wydaje się byc przesadą. I jeszcze sesja. Egzaminy. Nic tylko zwariowac, po to by w piątek wylądowac na Psychiatrii. Następnie po paru dniach wytchenienia wykrzyczec "Jakim Prawem?". Kolejne noce bezsenne i odrobina ciężaru wciąż czekających na odznaczenie egzaminów doprowadzi do stanu, w którym trzeba będzie poddac się Podstawowej Opiece Zdrowotnej, po to by cały ten ciężar nie doprowadził do momentu, w którym Ratownik Medyczny stojąc nad nami kręcił będzie głową mówiąc pod nosem "Hmmm... czarny czy czerwony? Będzie coś z "tego" czy nie będzie?"

(tekst napisany pod wpływem humoru szaleńca stęskonionego za odpoczynkiem, który nie ma zamiaru nadejśc...)
z dedykacją dla czterech muszkieterów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz