niedziela, 13 listopada 2011

Zrobiło się tak cicho.

Zrobiło się tak cicho. Hania, która towarzyszyła mi przez ostatnie trzy dni wyjechała. Zostawiając kilka dziecięcych rysunków, aniołka nad moim łóżkiem i trochę zmęczenia we mnie. Tęsknoty, która nigdy nie znika, także. Mogłam dziś spędzić chwilę z moimi siostrami. Dziękuję. Byłyśmy z Hania we dwie, dla siebie, tylko, na wyłączność przez te dni. Musiałam nieustannie zapewniać jej bezpieczeństwo. Zadbać o chore gardło, robiąc syrop, z domowego przepisu. Nakarmić me dziecko. Zabrać w miejsca nieznane. Rozmawiać choćby o kolorze skarpet, tłumaczyć kto mieszka w zamku królewskim, wyjaśniać jak ważne są ciepłe rękawiczki w mroźny dzień.
Uwielbiam być siostrą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz