środa, 26 października 2011

Kino

Byłam dziś w kinie. Takim starym, kinie na rynku w Krakowie. Na randce. Z dziewczyną. Z dziewczyną o takich samych problemach jak ja. Pomalowałam się dla niej. Obejrzałyśmy film siedząc na niebieskich siedzeniach. Film ten staje się pierwszym elementem w moim kulturalnym rozwoju w tym mieście od dziś.

1 komentarz:

  1. rozumiem, rozumiem to bardzo... kino, teatr, spacer, oderwanie od codzienności, rozmowa z osobą, która Cię rozumie to bardzo istotny element w naszym życiu...

    OdpowiedzUsuń