czwartek, 29 marca 2012

Stworzenie

Doświadczyłam pięknej rzeczy. Wyjechałam poza Kraków. W miejsce tak mało zmienione przez ludzi. W miejsce, któremu my ludzie nie zdążyliśmy jeszcze odebrać każdego kawałka natury, przykrywając ją ulicami, chodnikami, parkingami, budynkami. Byłam w górach. Wspięłam się na jedną z nich. U mych stóp, w dole leżała wioska, pokornie zajmująca małą przestrzeń. Dookoła mnie znajdowały się zdumiewające krajobrazy. Kiedy tak patrzyłam na pagórki i góry malowane lekką ręką Boga, która nie miała ani chwili wahania przy ich stworzeniu, naszła mnie pewna myśl. W Boga nie da się nie wierzyć. Ujrzałam jak piękne są jego dzieła, jak napawają zachwytem, dając szczęście z samego faktu istnienia. Jak precyzyjne i idealne. Wyobraziłam sobie jak Jego ręka, po lekkim namyśle, każe stać się tym ogromnym górom, zielonym lasom, łąkom. Zachwycona stworzeniem spojrzałam w dół. U stóp tych cudów natury zobaczyłam domy, wybudowane przez ludzi. Zdobycze ludzkości, dorobek życia, ba pokoleń. Zobaczyłam i śmieszne wydały mi się zmagania ludzkie w dorównaniu Bogu. Osobiste wieże babel. Śmieszne wydały mi się wkopane na dwa może trzy metry fundamenty. Tak mało stabilne wobec mocy jaką kryły w sobie góry, spokojnie stojące nad nimi. Nie ubiegające się o szacunek, czy podziw, ale służące pokornie jako pastwiska dla owiec. 

1 komentarz:

  1. opracowała: Ula
    konsultował: Rzasek

    post zatwierdzony, wnoszący w życie każdego czytelnika moment zastanowienia i zadumy.
    Z punktu widzenia budowniczego: my też tworzymy piękne dzieła, lecz nie każdy jest w stanie wkomponować je w istniejący już świat.

    OdpowiedzUsuń