sobota, 31 marca 2012

Zofia Nałkowska i jej mężczyźni. Kto ją zniewalał?

"Człowiek najbliższy - gdy chwytałam się brzegu tonąc - grubymi butami deptał mi po palcach". Zdradzał ją.


"Myślę, że tylko kochając, widzimy człowieka takim, jakim jest naprawdę, w pięknie jego najwyższych możliwości. Że zaślepienie jest najlepszym widzeniem".



Przeczytałam artykuł o kobiecie. Wielkiej pisarce. I odniosłam smutne wrażenie. Jak potęga intelektu może wywieść w miejsca, gdzie odnalezienie szczęścia wydaje się być niemożliwe. Jak inteligencja i przenikliwość świata, życia, ludzi może kształtować wymagania, które przecież wciąż rosną i dają uczucie ciągłego niedosytu. A ten znów, mam wrażenie, może człowieka zgubić podczas ciągłego poszukiwania i wiecznego niezaspokojenia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz