Nie mam córki i mam ją jednocześnie. Nie potrafię wyjść z domu nie myśląc o niej. Nie potrafię istnieć nie kochając jej. A kim ja dla niej jestem? Za kogo ona mnie uważa? Chciałybyśmy siebie mieć, ale to nie takie proste. Sprawy najbardziej banalne wydawałoby się, okazują się najbardziej skomplikowane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz