Czuję więcej. Niebo widzę niebieskie, gdy inne oczy zwrócone są niezmiennie przed siebie.
Pedagogika, dydaktyka, psychologia stosowana...
A ja tęsknię za domem. Wrócę tam niedługo. Na niedługo. Ale wrócę. Na wschód. Do domu.
I muszę chłonąć te nauki humanistyczne. Tymczasem.
Sala porodowa. Wybrany oddział.
Spaceruję po Krakowie z K. I przyjemne są te spacery. Droga daleka z biblioteki po dziekanat, z dziekanatu po ksero, z ksera po dworzec.
Bilety już kupione. Mimo, że Pani nie odbiera telefonu, nigdy.
Paznokcie pomalowane na kolor bliżej mi nie znany z nazwy.
Drogę oświetla gdzieś w oddali nadzieja. Z każdym dniem zbliżam się do niej.
Haniu tęsknię za Tobą maleńka.
Haniu...rozumiem
OdpowiedzUsuńa nawet ro-zu-mie-my.
OdpowiedzUsuń