czwartek, 16 lutego 2012

Uświadomiłam sobie coś niezwykle ważnego. Wśród tłumów przemierzających pokoje naszego mieszkania dotknęła mnie samotność. W dzień taki jak dziś, w tłusty czwartek, który ugina się pod ciężarem ociekających lukrem pączków, zabrakło mi ich. Wieczorem, w kuchni, gdy prawie wszyscy domownicy świętowali dzisiejsze święto. Brakowało miejsca, a ja byłam samotna. W ciszy podejrzewam, że to ujmujące uczucie dotyczyło nie tylko mnie. Brakowało babci. Osoby zawsze obecnej będącej nieodzownym elementem mojego życia, mojego domu, ciepła kuchni, zapachu posiłków, poczucia zaopiekowania i troski. Zabrakło dziś na stole pączków, które ona by usmażyła. I choć widziałam ją wczoraj i zobaczę jutro, to dziś właśnie głęboko doświadczyłam samotności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz